"Epoka Lodowcowa" wraca do kin!

Tak, tak, wiem, spóźniłam się trochę, bo premiera filmu była 29 lipca. Ale czy to ważne? :) 

Miałam okazję obejrzeć ten film wczoraj wieczorem, po lekcji tańca i zastanawiam się, czy jest o czym mówić. Czy istnieje ktoś, komu ten film się nie podobał? Trochę się obawiałam, że kolejna część nie będzie już taka jak dawniej, że okaże się naciągana i sztuczna. A jednak nic takiego nie miało miejsca!

Film był cudowny! Uśmiałam się do łez, ponieważ humor to jest jedna z najbardziej charakterystycznych cech tej serii. Twórcy "Epoki Lodowcowej" nie zawiedli mnie i tym razem, a zarazem dali nadzieję na kolejne filmy z naszymi ulubionymi bohaterami. 


Przedstawienie powstania kosmosu bardzo mi się spodobało ze względu na kreatywność tego pomysłu. Było to takie oryginalne, zabawne i pouczające zarazem, że zaczęłam się zastanawiać, jakim cudem ludzie w świecie filmowym wciąż są w stanie wymyślić coś tak unikatowego. 

Bajka zachowała swój stary klimat, ale jednocześnie została wzbogacona o nowe perspektywy i zmieniający świat upływ czasu. Zostały poruszone także problemy rodzinne, które doskonale odzwierciedlają te obecne w rzeczywistym życiu. Choć, szczerze mówiąc, jestem jeszcze młoda i nie miałam pojęcia, że dla mojego taty przyzwyczajenie się do obecności innego faceta w moim życiu może być takie trudne. Takiego zachowania bardziej spodziewałabym się po mamie, która jest do mnie tak bardzo przywiązana (ja zresztą do niej też) i nie chciałaby mnie wypuścić spod własnych skrzydeł. A tu się okazuje, że tatuś też potrafi być zazdrosny! Taki to los bycia córeczką tatusia! :)

Najlepsze jest to, że odkąd pamiętam na "Epokę Lodowcową" i inne bajki mojego dzieciństwa zawsze oglądałam je ze starszą siostrą i rodzicami. I nie chodziło o to, by mnie pilnować, lecz o tą magię, która pozwalała całej naszej czwórce bawić się na filmach. Jeśli tylko do kin wchodziła nowa część "Madagaskaru", "Shreka" czy właśnie "Epoki Lodowcowej" nie było innej opcji, niż iść na to wspólnie. Bez rodziny nie ma tej zabawy, mówię Wam! :)

Więc moja opinia w pigułce jest taka: film świetny, pomysłowy, zabawny i z pewnością wart pieniędzy. Polecam także wybrać się na wersję 3D, bo ogląda się ją znacznie przyjemniej... I nieważne, ile masz lat - 15, 25 czy 40 - jeśli tylko wciąż pielęgnujesz w sobie to dziecko, które pozwala Ci cieszyć się ze wszystkiego, ten film jest dla Ciebie!

Powinniście też wiedzieć, że nie jestem szczególnie przychylna nowym bajkom. Filmy takie jak "Samoloty", "Angry Birds" czy "Trole" już nie są tymi samymi, urzekającymi pięknem i prostotą bajkami sprzed lat. Wyjątkiem jest "W głowie się nie mieści" - bajka, która w zabawny i trafny sposób pokazuje nam dojrzewanie i wewnętrzne rozterki (na jednej ze scen nawet się rozpłakałam ;). Podsumowując: jeśli jakiś nowy animowany film mi się podoba, to raczej nie jest przeciętny, bo bywam negatywnie nastawiona do nowych produkcji. 

Także... polecam! Nowa część "Epoki Lodowcowej" w niczym nie odstaje od pozostałych! :)

Komentarze

Popularne posty

Dla mojej ulubionej klasy...

Literatura - niedoceniany skarb wartości

Ból - nasz wróg czy sprzymierzeniec?