Szkolny Tag!

Z okazji, że szkoła zbliża się nieubłaganie, postanowiłam zrobić krótki Tag, który być może pozwoli mi (i Wam) oswoić się z tą okropną wiadomością. Choć szczerze mówiąc, kiedyś naprawdę lubiłam szkołę i już od początku sierpnia tylko czekałam na to, kiedy wreszcie się zacznie. 
Ale cóż... to było w podstawówce. Gimnazjum to kompletnie odmienna kwestia.
Więc bez przedłużania... zaczynajmy!


1. O której wstajesz do szkoły?
Budzik od ośmiu lat ustawiam na 6:50 i nigdy nie włączam sobie drzemki. Jestem jedną z wielu osób, które lubią rano na spokojnie się oporządzić, zamiast biegać po domu jak szaleni, dwadzieścia minut przed lekcjami :)

2. Twój ulubiony nauczyciel?
To chyba zależy od tego, pod jakim kątem go lubię. Moje panie od matematyki i biologii są jednymi z najlepszych, bo lekcje, które prowadzą, są ciekawe i aktywne, ale nigdy nie ma tego strachu, że będzie niezapowiedziana kartkówka czy pytanie. Dla mnie to ma duże znaczenie.
Ale moja pani od polskiego, a jednocześnie wychowawczyni, jest osobą, z którą bardzo lubię rozmawiać na różne tematy po zajęciach. I prawdopodobnie - jeśli to czyta - czeka mnie we wrześniu dłuuuugi wykład na temat stylistyki i interpunkcji dotyczących mojego stylu pisania :)

3. Z jakiego przedmiotu jesteś najlepsza?
Z polskiego. Zdecydowanie. Ale co zabawne, od dwóch lat jestem w klasie sportowej i jestem jedną z najgorszych osób w tej dziedzinie (pod względem umiejętności). Jednak za radą rodziców brak talentu nadrabiam pracą i zaangażowaniem i jakoś wyciągam z tego dobre oceny. 
Chociaż bardzo lubię też chemię :)

4. Plecak czy torba?
Nie ma to dla mnie dużego znaczenia, bo szkołę mam dosłownie naprzeciwko domu. Wychodzę z klatki, dziesięć metrów chodnika, przejście przez jezdnię i jestem przed bramą. W takiej sytuacji jest mi to obojętne. 
Wiem za to, że kiedy wybiorę się do liceum, zdecydowanie wybiorę plecak. Jeśli czyta mnie jakiś rodzic (choć jest to wątpliwe) dobrze wie, że z torbą można nabawić się choroby pleców, choć większość młodzieży tego nie dostrzega ze względu na "dzisiejszą modę". 

5. Czy malujesz się do szkoły?
Nie, nie, nie! Wspomnę, że chodzę do gimnazjum, ale dla większości dziewczyn wydaje się to nie mieć znaczenia. Tak, 14-,15- i 16-latki potrafią chodzić po korytarzach umalowane wszystkim, czym tylko się da: tuszem do rzęs, kredką, cieniem do powiek czy pudrem (choć to ostatnie akurat mogę zrozumieć). Nie wiem, czy nauczyciele tego nie widzą, czy to dziewczyny ich lekceważą. Wyznaję jednak zasadę, że jak ktoś mnie pokocha, to całą i nie muszę się dla nikogo upiększać - przynajmniej w tym wieku. Możliwe, że za parę lat mi się to zmieni, ale... gimnazjum to zdecydowanie zbyt wcześnie na makijaż. 
Chyba napiszę o tym oddzielny post, bo ten temat rusza mnie strasznie za każdym razem :)

6. Jak zazwyczaj jesteś ubrana w szkole?
Dżinsy (jeansy?), t-shirt, bluza/sweter i mundurek. Tak! Mundurek! I nie uważam, że byłoby to coś złego, gdyby szkoła, która wynajmuje projektanta, włożyła w to trochę inwencji i w jakikolwiek sposób zachęciła uczniów do noszenia tego. Tymczasem dla wszystkich to jest kara i obowiązek, nawet dla mnie, bo ani to ładne, ani praktyczne (choć sam powód ich wprowadzenia doskonale rozumiem). 

7. Czy jesz w szkole drugie śniadanie?
Zawsze! Moja kochana mama nie wypuści mnie z domu bez drugiego śniadania zapakowanego do plecaczka :) Poza tym taka całodniowa głodówka nie jest zbyt zdrowa dla organizmu. 

8. Jaki jest przedmiot, w którym sobie nie radzisz?
Trudno powiedzieć, bo staram się ze wszystkich przedmiotów mieć dobre oceny, ale... chyba biologia. Nigdy nie sprawiało mi radości poznawanie komórek czy zasad genetyki. Rzadko kiedy uda mi się napisać sprawdzian tak, żebym była zadowolona.

9. Najbardziej nielubiana lekcja...?
Chyba muzyka. Nie lubię, nie umiem i nie chcę śpiewać! Gra na dzwonkach też mi nie wychodzi. Jestem dobra tylko z teorii, bo tego się łatwo nauczyć :)

10. Czym jeździsz do szkoły?
Teraz mieszkam obok szkoły, więc to chyba oczywiste :) Ale od zawsze wszędzie chodziłam pieszo i jeśli wybiorę się do liceum w mieście, także będę chodzić pieszo.

11. Czy zmieniasz buty w szkole?
Nie zawsze. Jeśli jest ciepła pogoda i nie pada, nawet nie schodzę do szatni tylko od razu wybiegam ze szkoły. Ale zimą, kiedy trzeba nosić kozaki, kurtki... ugh! Niestety, obowiązek zmusza.

12. Czy lubisz ćwiczyć na wf-ie?
Nie umiem, ale lubię. I chociaż to Aikido jest moją prawdziwą pasją, bez codziennego ruchu nie potrafiłabym się zdobyć na uśmiech czy dobry humor. Jestem szczęśliwa, kiedy wracam zmęczona po potwornie męczącym wf-ie i ze świadomością, że wieczorem jeszcze czeka mnie trening :)

13. Jak się czujesz w swojej szkole?
Mówiąc delikatnie: źle. Bardzo źle. I to nie jest wina szkoły, tylko uczniów, którzy potrafią zachowywać się dziecinnie, głośno i żałośnie. Nie mogę na to patrzeć. Tak naprawdę nauczyciele stanowią jedyne światło, które pozwala mi przebywać w tym otoczeniu. Tylko czekam, aż skończy się trzecia klasa i będę mogła stąd uciec! (Ale nie zawsze jestem taka; jeśli trafię w sympatyczne grono, wręcz uwielbiam szkołę! Podstawówkę wspominam bardzo dobrze).


I to chyba tyle. Króciutko i na temat. Nie ukrywam, że ten rok będzie dla mnie szczególnie ważny i pracowity, ponieważ nie dość, że muszę przyłożyć się do egzaminów gimnazjalnych, to jeszcze w czerwcu (jeśli tylko wszystko dobrze się ułoży) czeka mnie drugi egzamin - z Aikido (gotowa jestem stwierdzić, że dla mnie ważniejszy niż sama szkoła). Stres jest, ale pocieszam się moją werwą do podejmowania wyzwań, która pomaga mi się kształtować przez całe życie i ze wszystkiego wyciągać wnioski. 
Jak to się mówi... strach ma wielkie oczy! :)

Komentarze

  1. HA! Mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o ranne wstawanie 😂 Do szkoły mam na 8:15 wiec wstaję o 6:00. Nienawidzę się śpieszyć XD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Dla mojej ulubionej klasy...

Literatura - niedoceniany skarb wartości

Ból - nasz wróg czy sprzymierzeniec?