Podróże - coś więcej niż wyjazdy all inclusive
Jeszcze kiedy byłam w podstawówce (czyli jakieś parę lat temu) wyjazd za granicę był czymś niespotykanym. I nie chodziło tutaj o fakt, że polski krajobraz wydawał się nudny i monotonny - to zwyczajnie nie było tak popularne. Mnie niemalże co roku rodzice zabierali około dwóch tygodni przed zakończeniem roku szkolnego na wakacje i za każdym razem wyjeżdżaliśmy za granicę. Wtedy było to coś niesamowitego. Gdy wracałam, musiałam zdawać relację z tego, jak tam było i co ciekawego widziałam.